24 listopada odbyła się XXXV sesja Rady Miejskiej Gminy Pobiedziska.
Poza podjętymi prawie jednogłośnie korektami planów inwestycyjnych, budżetu oraz prognozy finansowej przewodniczący komisji stałych przedstawili plany pracy na rok 2017. Wszystkie przyjęte zostały jednogłośnie.
Dla mnie najistotniejsze było głosowanie dotyczące ewentualnego przyjęcia programu współpracy Gminy Pobiedziska z organizacjami pozarządowymi (podmioty związane z tzw. pożytkiem publicznym i wolontariatem). Uchwała 14. głosami za przy jednym wstrzymującym się przyjęto. Tuż po głosowaniu zabrałem głos komentując ten dokument. Poniżej treść mojego przemówienia:
„Zagłosowałem przed chwilą w sprawie programu współpracy z organizacjami pozarządowymi na TAK. Zrobiłem to jednak WARUNKOWO i po długim zastanowieniu. Chciałbym to bardzo podkreślić.
Skąd taka moja decyzja? Uważam, że mimo wszystko można docenić tą częściową realizację postulatów stowarzyszeń pozarządowych. W tym roku dotyczy to szczególnie aktywnych stowarzyszeń sportowych. To właśnie ta grupa stowarzyszeń, będąca na skraju wytrzymałości bytowej była bardzo aktywna również na forum GRDPP i dosłownie „wyszarpała” CZĘŚĆ swoich oczekiwań w postaci SZANSY finansowania z ustawy o sporcie.
Sformułowanie „wyszarpała część” zostało przez mnie użyte celowo. Do prawdziwej satysfakcji jest bardzo daleko, bo jak pokazałem na poprzedniej sesji mamy kolosalne zaległości sięgające kilkunastu lat. Warto też pamiętać, że przed rokiem krok do przodu zrobiono w kierunku wsparcia dzieci niepełnosprawnych stowarzyszenia „Dla Ciebie”. To również my, Radni pamiętamy. W dziś głosowanym programie znów na skutek postulatów środowiska organizacji pozarządowych pojawiły się w nim nowe rzeczy nowe, jak „małe granty”, czy „wkład własny” – choć kwoty są tam niewielkie – to kolejny dobry krok!
Pragnę jeszcze raz podkreślić, że moje poparcie, zarówno na forum Rady sportu, gdzie jestem przewodniczącym jak i dziś na sesji opiera się na nadziei i przekonaniu, że w przyszłym roku podjęte zostaną DALSZE KROKI w obszarach, które nam wszystkim mieszkańcom są bardzo potrzebne. Bogatsi będziemy o doświadczenia z roku 2017 – o faktyczne zapotrzebowania stowarzyszeń i przedzielone im środki.
Mój niepokój budzi ciągle jednak fakt, że musimy to wsparcie, jak mówiłem „wyszarpywać”, a na ostatniej sesji mogliśmy np. usłyszeć, że 10-osobowa jednostka administracyjna naszego urzędu jaką jest OSiR zatrudnia księgową na pół etatu i uwaga… kadrową na pół etatu… Jestem przekonany, że szczególnie w tym drugim przypadku – w przypadku kadrowej – wystarczająca byłaby 1/8 etatu – a te niemałe zaoszczędzone środki trafiłyby do organizacji, które tego naprawdę potrzebują i najlepiej, najefektywniej wykorzystują powierzone im środki! Ot mamy odpowiedź gdzie np. można szukać pieniędzy… skoro słyszymy, że ciągle ich mało. Mamy dużo pracy przed sobą.”
W wolnych Jedyną interpelację tego dnia złożył i wygłosił przewodniczący naszego klubu Robert Łucka. Dotyczyła ona dowozu dzieci do szkół.
W wolnych głosach i wnioskach zabrałem głos i złożyłem wniosek w imieniu naszego klubu w sprawie niebezpiecznych miejsc związanych z ruchem drogowym na terenie naszej gminy. Wywołało to dyskusję w którą włączyła się również radna powiatu p. Małgorzata Halber.
Treść mojego wniosku przedstawię w osobnym artykule.